niedziela, 20 lipca 2008

Marcelo Ramos Motta o komuniźmie

"Kilka słów na temat komunizmu. Bez względu na to, czy przyjmuje formę pierwotnego Chrześcijaństwa, czy też mieni się naukowym materializmem, nie jest ani jednym, ani drugim. Pierwsi chrześcijanie czcili Boga w Sobie. Odnoszę się tu do Gnostyków, których kościół katolicki okrutnie prześladował i zdziesiątkował, wiedział bowiem, że są oni świadomi natury jego wielkiego czarnoksięstwa. Co się zaś tyczy naukowego materializmu, to jest to kolejna rzecz którą komunizm nigdy nie był. Opiera się on bowiem na pewnej liczbie aksjomatów, które są idealistyczne i romantyczne, nie mając nic wspólnego z faktami nauki. Na przykład taki, że wszyscy ludzie są równi, podczas gdy istnieją liczne dowody na to, że prawo naturalne jest odchyleniem od normy. Na przykład taki, że własność prywatna jest bluźnierstwem wymierzonym przeciwko społeczeństwu, co zasadniczo jest fałszywe, a nawet głupie, jako że gdyby własność prywatna została odebrana jak chcą tego socjaliści, wówczas wszyscy ludzie musieliby mieć jedno ciało, jeden mózg, jeden język, jednego penisa i jeden odbyt.

Co więcej, organizacja społeczeństwa propagowana poprzez ten "naukowy materializm" stoi w jawnej sprzeczności z naturalnym prawem ewolucji poprzez mutację i dobór naturalny. Genetyka uczy nas, a obserwacje zachowania gatunków potwierdzają ową naukę, że odstępstwo od normy sprawia, iże ewolucja w ogóle jest możliwa, a przetrwanie oznacza bycie najlepiej przystosowanym.

Każda ludzka społeczność, która nie zezwala jednostkom, aby rozwijały się w pełni swobodnie, w oparciu o swe naturalne skłonności, jak i by całkowicie swobodnie i w równym stopniu rywalizowały z innymi na polu bitwy jakim jest życie, jest społeczności idealistyczną, nie mającą nic wspólnego z materializmem lub nauką."

Cytat pochodzi z książki "Wzywając Dzieci Słońca". Marcelo Ramos Motta. Wydawnictwo 418 2007.

Brak komentarzy: